Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Jak zginął kapitał Oleg Matwiejew

Kapitał Matwiejew wystartował z lotniska w Bydgoszczy w zimny, pochmurny i wietrzny lutowy poranek. Było to 14 lutego 1945 roku, w dniu tzw. wyzwolenia miasta... Kierował się w samolocie Jak w kierunku Debrzna (tuż po wojnie był to Frydląd Pomorski), lecąc na rozpoznanie linii komunikacyjnej. W okolicznych lasach gromadziły się zapasy i obwody niemieckie ściągane z głębi kraju. Kapitan Matwiejew przeleciał na północ, nad Jastrowie i następnie zawrócił nad węzłem wałeckim (Deutsch-Krone) kierując się na południowy wschód na Piłę. W pobliskich lasach otaczających Piłę trwały od świtu ostatnie akordy walki, w których otoczone niemieckie oddziały broniły się przed nacierającymi oddziałami 1 Armii. Matwiejew z daleka zobaczył dym i ogień okalający miasto, minął tor kolejowy do Szczecinka i zaczął schodzić do lotu koszącego. Pilot, który mu towarzyszył, leciał w dużej odległości za nim i na znacznie wyżej wysokości. Kapitan Matwiejew leciał tuż nad dachami domów, aby ostrzelać stan